Kapitan Władysław Jankowski był osobą, którą nasza szkolna społeczność odkryła uczestnicząc w projekcie Uczniowie adoptują zabytki. Okazało się, że był przedwojennym współwłaścicielem obszarów, na których znajduje się także nasza szkoła. Od młodości angażował się w walkę o Polskę – w okresie plebiscytowym i w wojnie z bolszewikami. Był żołnierzem września walczącym o wolność zaatakowanego kraju i podzielił losy tysięcy Polaków zamordowanych bez wyroku sądu – on w Charkowie, 2 maja 1940 r. Nie wiemy, czym zasłużył się dla Jastrzębia – prawdopodobnie mieszkał tu krótko, bo miejscem jego służby były trzy miejscowości – Katowice, Rybnik i Chorzów. Zasłużył się państwu i został odznaczony Orderem Wojennym Virtuti Militari.
W ubiegłym roku, uczennica klasy 4 przyniosła pamiątki rodzinne. Był to artykuł z gazety oraz zdjęcie starego domu, w którym udzielono pomocy więźniarkom zbiegłym z Marszu Śmierci w styczniu 1945 roku, Józefie Kalecie-Kiwałowej oraz Irenie Głowackiej. Kobiety najpierw ukryły się na terenie forlwarku Szraja i Jankowskiego, by później dotrzeć do domu praprababci Natalki. Na tej podstawie przygotowano plakat dotyczący kilku osób, które uciekły z Marszu śmierci.